Blur to zręcznościowe wyścigi licencjonowanych samochodów. Pikanterii współzawodnictwu dodaje fakt, że w grze zaimplementowano system power upów, które potrafią zmienić obraz wyścigu w kilka chwil. Na trasie spotyka się nawet kilkunastu zawodników, wszyscy mają ten sam cel – być pierwszym. Samochody się niszczą i to nawet w całości, ale nie oznacza to końca wyścigu – po skasowaniu prowadzonej bryki wracamy na tor za kółkiem naprawionego egzemplarza, ale przeciwnicy podczas naszej kilkusekundowej niedyspozycji nie próżnują.
Power upy to najważniejszy element Blura, głównie dzięki nim ta gra ma coś ciekawego do zaoferowania graczom. Zbieramy je z trasy przejeżdżając przez specjalne ikony – każda z nich reprezentuje inną moc, więc nie kupujemy kota w worku.
Blur potrafi dawać dużo frajdy, ale ma też momenty, kiedy pokazuje swoją bardzo słabą twarz. Po premierze główną jego siłą będzie fakt, że nie ma nic podobnego na rynku, a nie to, że gra jest jakoś wybitnie wykonana. Dzikie szaleństwo na trasie się sprawdza, ale tylko wówczas, gdy jest tam tłoczno. W przeciwnym razie lepiej nie wyjeżdżać na tor.
Więcej info
0 komentarze:
Prześlij komentarz